Nowy rok to nowe szanse. Pewnie cały czas pracujesz nad długą listą swoich noworocznych postanowień. Bo przecież zmiana daty to dobry moment, by zrobić „coś” ze swoim życiem. Pojawia się tylko jedno pytanie: który raz to już robisz? Który raz obiecujesz sobie, że nie będziesz się objadać słodyczami, kiedy dopadnie Cię stres? Ile razy obiecywałaś sobie wizyty na siłowni parę razy w tygodniu, by potem machnąć na nie ręką i powrócić do starych nawyków?
Jeśli to już Twoje kolejne podejście, nie przejmuj się. Pocieszę Cię: realizacja postanowień noworocznych nie udaje się aż 88% osób. Dlaczego? Ludzie tak bardzo chcą zmian w swoim życiu, że zapominają, że one po prostu nie następują „ot tak”. Pamiętaj, że życzeniowe myślenie nie spowoduje, że jak za sprawą magicznej różdżki pozbędziesz się nagle kilku czy kilkunastu kilogramów.
Ok… Czyli znaczy to, że nie warto sobie w ogóle zaprzątać głowy noworocznymi postanowieniami? Ależ oczywiście, że warto! Trzeba do nich jednak podejść z głową i wykorzystać spryt oraz psychologiczne sztuczki.
Wystarczy kilka tricków, by oszukać swój umysł i „wmanipulować” samą siebie w zupełnie nowe, zdrowsze przyzwyczajenia. Jak to zrobić? Mam dla Ciebie kilka sprawdzonych sposobów – wypróbuj je i poczuj różnicę!
Spisz cele zamiast fantazjować
Piszesz na kartce z postanowieniami noworocznymi, że schudniesz 15 kilogramów i już wyobrażasz sobie szczupłą sylwetkę oraz super obcisłą sukienkę, idealnie przylegającą do nowej figury? Niby dobry pomysł, bo wizualizujesz sobie osiągnięty cel. Problem w tym, że zanurzając się w świat fantazji, tak naprawdę podświadomie nagradzasz się za coś, czego jeszcze nie zrobiłaś. A jak pokazują badania naukowe, to obniża prawdopodobieństwo sukcesu. Po co się starać, kiedy Twój mózg dostarczył Ci już powodów do radości?
Zamiast więc bujać w obłokach, zrób coś konkretniejszego – spisz cele. Kiedy je zapiszesz, Twój umysł czuje się bardziej zobowiązany do ich realizacji.
Jedno postanowienie zamiast dwudziestu
Jeśli myślisz, że wypisanie na kartce celów wystarczy, by się udało, niestety – muszę Cię rozczarować. To dopiero początek drogi do szczupłej sylwetki. Chcesz, żeby się udało? Skoncentruj się na JEDNYM noworocznym postanowieniu. I zapisz je tak, byś mogła się rozliczyć z jego wykonania. Czyli jak? Konkretnie – wskazując mierzalny efekt i datę realizacji.
Twoje postanowienie związane z odchudzaniem może brzmieć np. tak:
- Do 31 grudnia 2016 roku schudnę 15 kilogramów!
- Do końca 2016 roku będę mogła założyć sukienkę w rozmiarze 36!
W ten sposób wiesz, na co pracujesz i co chcesz osiągnąć.
Strategia to podstawa sukcesu
Masz już odpowiednio sformułowane postanowienie noworoczne? Dobrze. Ale nie rzucaj się od razu na głęboką wodę i nie zapisuj się na 20 różnych zajęć sportowych! Pamiętaj, że nie czeka Cię krótki sprint, a trwający wiele miesięcy maraton. Musisz więc dobrze rozłożyć siły i działać metodycznie. To pozwoli zachować wysoki poziom motywacji przez cały czas i nawet, jeśli po drodze powinie Ci się noga, szybko wrócisz na właściwe tory.
Elementem dobrej strategii jest również wybór odpowiedniego rozwiązania. Jeśli postanowiłaś sobie, że w określonym czasie schudniesz, musisz zdecydować się na właściwą kurację odchudzającą – jednocześnie zdrową, smaczną i efektywną. Tutaj najlepiej posiłkować się nie obiegowymi opiniami, ale wiedzą specjalistów w zakresie żywienia człowieka. Oni wiedzą, na co powinno się zwracać uwagę i która z popularnych diet daje najlepsze rezultaty. Jeśli szukasz diety najlepszej dla siebie, możesz skorzystać z jednego z niezależnych rankingów diet. Informacje tam zawarte z pewnością ułatwią Ci zadanie!
Małe kroki zamiast wielkich skoków
Choć stwierdzenie o tym, że do sukcesów najlepiej dochodzi się małymi krokami wydaje się banalne – to jest to fundament dla każdego, kto chce zrealizować swoje cele, także te związane z odchudzaniem. Dlaczego?
Choćby z uwagi na istnienie tzw. „strefy komfortu”, a więc swoistego mentalnego obszaru, w którym czujemy się bezpiecznie. Strefa komfortu to ludzie, rzeczy i czynności, które dobrze znamy. Każde wyjście poza tę strefę generuje stres, nerwowość. Jeżeli zmiana następuje zbyt szybko i radykalnie, umysł broni się przed nią, próbując przywrócić swoiste status quo.
Gdy więc, chcąc schudnąć, z dnia na dzień wyrzucisz z diety dosłownie wszystko i rzucisz się w wir intensywnych ćwiczeń, nie tylko „przepracujesz” swój organizm. Istnieje duża szansa, że w ciągu tygodnia/dwóch wrócisz do starych zwyczajów ze zdwojoną siłą. I jedyne, co Cię czeka to efekt jo-jo oraz … depresja.
Mała – duża zmiana
Zacznij od niewielkiej zmiany, nawet takiej niemal niezauważalnej. Serio, bycie nieco leniwym we wprowadzaniu zmian jest dobre – szczególnie w pierwszej fazie realizacji postanowienia o schudnięciu!
Jak to zrobić? Zacznij na przykład od ograniczenia cukru w diecie. Zamiast słodzić każdą filiżankę kawy czy herbaty toną cukru, zmniejsz jego ilość. Ot, choćby o jedną trzecią. Albo włącz do swojego codziennego planu dnia krótkie ćwiczenia. Ale takie naprawdę krótkie – typu pięć przysiadów czy dziesięć skłonów zaraz po śniadaniu. W ten sposób wykraczasz poza strefę komfortu tylko odrobinę i masz szansę przygotować się na większe zmiany. Co to da? W krótkim czasie sama, bez większej motywacji zechcesz zrobić jeszcze więcej! I bez specjalnego przygotowania, odstawisz cukier w ogóle, a 5-minutowe ćwiczenia przerodzą się w półgodzinne. To z kolei napędzi kolejne zmiany i zbliży Cię do osiągnięcia sukcesu.
Zmieniaj złe przyzwyczajenia, zamiast je eliminować
Ludzie mają to do siebie, że przez dużą część dnia działają na „autopilocie”. Czy musisz się zastanawiać nad kolejnymi czynnościami podczas porannej toalety? Nie poddajesz refleksji kolejnych kroków podczas ubierania się do pracy, przygotowywania kanapek czy wsiadania do autobusu? To przyzwyczajenia, która są „wdrukowane” w Twój umysł. Tak też dzieje się z tymi złymi.
Zastanów się na przykład, kiedy sięgasz po słodycze? Może wtedy, kiedy coś Cię zestresuje lub gdy popadasz w ponury nastrój? Poobserwuj samą siebie i zastanów się, co jest bezpośrednim powodem, dla którego robisz rzeczy, które Ci szkodzą. Kiedy już go znajdziesz, jesteś na dobrej drodze do sukcesu. Teraz musisz się tylko zastanowić, czym ZASTĄPIĆ zły nawyk. Może zamiast sięgać po kolejną kostkę czekolady, zrobisz sobie krótki spacer lub zjesz pomidorka koktajlowego? Z czasem podejmiesz te nowe, zdrowsze działania bezrefleksyjnie i nie będziesz musiała używać siły woli, by „ustrzec się od złego”.
Źródło: www.dietaoxy.pl
Skorzystaj ze wsparcia rodziny i znajomych
Podziel się swoim noworocznym postanowieniem z bliskimi. Badania pokazują, że zwiększa to Twoje szanse na sukces aż o 22%. Dlaczego? Po pierwsze, ponieważ ustna deklaracja, podobnie jak zapisanie celu na kartce zwiększa poziom zobowiązania do realizacji celu. Ale to nie wszystko. Bliscy będą Ci towarzyszyć przy zrzucaniu kolejnych kilogramów, dostarczając niezbędnej motywacji do działania. Możesz im się także wyżalić, kiedy coś idzie nie po Twojej myśli i zasięgnąć porady. Razem zawsze raźniej!
Pozwól sobie popełniać błędy
Powiedzmy sobie szczerze: odchudzanie nie będzie proste i po drodze przynajmniej kilka razy coś zawalisz. Pamiętaj jednak: złamanie zasad diety czy ominięcie wizyty na siłowni to jeszcze nie koniec świata. Jasne, lepiej by było, gdybyś tego nie robiła, ale jesteś człowiekiem, a nie robotem.
Ważne jest to, co zrobisz w tej sytuacji. Załamiesz się, powiesz sobie, że to nie ma sensu i po raz kolejny sobie odpuścisz? Obwinianie się czy użalanie nad sobą nie przyniesie dobrego efektu. Zamiast tego – przyjmij zupełnie inną strategię. Po prostu przejdź nad tym do porządku dziennego i wróć do realizacji zamierzonego planu. Uwierz, to najlepszy sposób, by zbliżyć się do wymarzonego celu!
Reasumując: by marzenie o szczupłej sylwetce nie stało się kolejnym noworocznym postanowieniem, które wyląduje w koszu, jeszcze w pierwszych tygodniach stycznia:
• spraw, by stało się Twoim jedynym postanowieniem na Nowy Rok,
• nie fantazjuj – zapisz konkretny, mierzalny cel,
• realizuj plan strategicznie – posługując się metodą małych kroków,
• zacznij od niewielkich zmian i „wdrukuj” nowe przyzwyczajenia,
• zamień złe nawyki w dobre, powoli wychodząc ze strefy komfortu,
• otocz się wsparciem rodziny i przyjaciół,
• pozwól sobie popełniać błędy i naucz się przechodzić nad nimi do porządku dziennego.
Nie twierdzę, że to prosta droga do sukcesu. Jeśli jednak nią podążysz, szanse na to, że na koniec 2016 roku będziesz się cieszyć nową, atrakcyjną sylwetką są znacznie, znacznie większe. Trzymam za Ciebie kciuki!
W skrócie:
Badania dowodzą, że zaledwie 8% ludzi w pełni realizuje swoje postanowienia noworoczne. Mówią one również o tym, że najpopularniejszym postanowieniem jest odchudzanie. Okazuje się, że klucz do sukcesu na tym polu tkwi we właściwym zaplanowaniu i zorganizowaniu tego procesu. W artykule przedstawiono 8 rad, które mogą zwiększyć szansę na sukces – warto się z nimi zapoznać.
Dodaj komentarz